Grand Cayman, Wielkie Antyle

This slideshow requires JavaScript.

Grand Cayman (główna wyspa brytyjskiego terytorium Kajmanów) już zawsze będzie nam się kojarzyła z …płaszczkami, jako że tam (po raz pierwszy w życiu) pływałem wśród tych egzotycznych ryb. Moglem je dotykać – nawet nie bardzo uciekały ode mnie. Wiem, że miejscowi “spece od turystyki” dokarmiali je regularnie tak, że ryby zatraciły (przynajmniej częściowo) swój instynkt drapieżności, przez co każda “wycieczka” małym statkiem z liczną grupą turystów była zawsze zadowolona z możliwości pływania z i wsród tych na codzień niezbyt przyjemnych drapieżnikow. Skóra na ich podbrzuszu jest tak delikatna – jakby sztucznie wygładzona – wręcz atłasowa, ale na wierzchu jest chropowata i niezbyt przyjemna w dotyku. Parę lat później gdy miałem przyjemność ponownego przebywania w bliskim kontakcie z płaszczkami (również na Karaibach) wiedziałem czego się mogę po nich spodziewać. Poza tym farma żółwi na tej wyspie zrobila na nas dość duże wrażenie. Zarówno te malutkie, jak i te już nieco większe są przezabawne i może dlatego nigdy (jak dotychczas) nie dałem się namówić na żółwiową zupę…. George Town – stolica Kajmanów to miasto gdzie ilość banków jest naprawdę imponujacą i wcale się nie dziwię ludziom, którzy lokują swoje oszczędności w tym raju podatkowym. Zawsze to przyjemnie pojechać do banku prosto z plaży – jaka wspaniała wymówka do odwiedzenia Karaibów. Napewno każdy, bez względu na stopień zamożności, znajdzie coś odpowiedniego dla siebie na Grand Cayman – mam na myśli nie tylko plażę z odpowiednią ilością piasku, ale też hotel czy restaurację, których tu naprawdę nie brakuje. Do wyboru są i te naprawdę luksusowe, jak i te zupełnie przeciętne – na kieszeń średnio zarabiającego turysty. Jedynie ciągłe huragany które nękają tę część Karaibów są niezbyt przyjemne. Wakacje na Grand Cayman ? Dlaczego nie!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *