Tulum

This slideshow requires JavaScript.

Tulum (Tulu’um) i jego piramidy widać z daleka od brzegu. Taki byl cel budowniczych tego przedkolumbijskiego, warownego miasta Majów. Dość masywny mur, widoczny jak na dłoni każdemu kto podpływał do lądu, miał nie tylko bronić mieszkańców, ale przede wszystkim odstraszać i zniechęcać potencjalnych agresorów. Dzisiejsze ruiny tego miasta (w stanie Quintana Roo, Meksyk) nadal są imponujące i powodują, że wielu turystów odwiedzających Połwysep Jukatan w pewnym momencie swojej podróży przybywa do Tulum. Wysoki na 12 metrów, stormy clif od strony Morza Karaibskiego, aż kusi żeby zobaczyć miasto (a właściwie to co z niego pozostało). Kiedyś Tulum było dużym portem, które dopiero 70 lat po przypłynięciu w te rejony europejczyków przestało się bronić przed ich inwazją. Długo było nie do zbobycia i dopiero “europejskie” choroby spowodowały upadek jego świetności. Obecnie Tulum (kiedyś znane jako Zama czyli Miasto świtu) jest miejscem odwiedzanym przez rzesze turystów, gdyż jest jednym z najlepiej zachowanych zabytków z okresu panowania Majów. Tulum ma architekturę typową dla miast na wschodnim wybrzeżu Półwyspu Jukatan budowanych i zarządzanych przez Indian Maja (Maya). Miasto było chronione, z jednej strony przez strome klify, a z drugiej, od strony lądu, przez mur, średnio około 3 do 5 metrów wysokości. Mur ten był gruby na około 8 metrow i mial 400 metrów długosci, równolegle do brzegu morza. Z licznych przedstawień na zachowanych do dzisiaj malowidłach ściennych, wydaje się ze Tulum mogło być ważnym miejscem kultu Bożego. Oczywiście kultu Bogów uznawanych przez Majów. Wygląda na to, że w czasach swojej świetności mogło zamieszkiwać w Tulum nawet do 1600 osób. Jak na tamte czasy to potężne miasto. Ruiny Tulum są trzecim pod względem najczęściej odwiedzanych wykopalisk archeologicznych w Meksyku {po Teotihuacan i Chichen Itza). Jest słynne z malowniczego widoku na Karaiby i okolice, a równocześnie tylko 128 km (80 mil) na południe od popularnego kurortu Cancun. Takie położenie geograficzne powoduje, że odwiedzający je turyści przyjeżdżaja do Tulum dość licznie z tego kurortu. Prawie w każdym hotelu w Cancun można zamówić jednodniową wycieczkę do ruin miasta. W Tulum istnieją trzy główne budowle. El Castillo, Świątynia Fresków i Świątynia Boga Zstępującego. Największe jenak wrażenie wywarła na nas piramida (ja uwielbiam piramidy). Najchętniej wszedłbym do jej środka (jeśli byłoby to możliwe) i spacerował wąskimi korytarzykami w poszukiwaniu…. No właśnie, chyba w poszukiwaniu duchów przeszłości. Zawsze (i od zawsze) interesowały mnie miejsca, których przeznaczenie możemy się tylko domyślać. Ta mgiełka tajemnicy, którą okryte są takie miejsca wyzwala odruch głębszego zainteresowania, połączonego z niewiadomą. Każdy chyba ma w sobie „żyłkę” odkrywcy. Chyba każdy chciałby przeżyć coś niesamowitego, niepojętego, niecodziennego, jedynego w swoim rodzaju. Zwiedzanie miejsc gdzie „czas się zatrzymał” sprzyja temu jak najbardziej…. Pisząc te słowa „stoję” w myślach przed piramidą w Tulum i zastanawiam się jak współcześni tej budowli ludzie reagowali na bliskość jej w życiu codziennym. Czy wzbudzała w nich dumę, że jest tak blisko ich domostwa, czy też wzbudzała strach przed czymś niepojętym, co w sobie zawiera i ukrywa? Nigdy nie dowiemy się tego, bo nie ma takiej możliwości, ale myślę, że ta i inne „tajemnice” sprawiają u nas, współczesnych mieszkanców ziemi, że mamy mieszane uczucia, które „popychają” (przynajmniej mnie) do odwiedzania takich miejsc jak Tulum.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *