Calico

This slideshow requires JavaScript.

Będąc w okolicy Barstow (Kalifornia) warto zjechać z autostrady międzystanowej I-15 do Calico. Duży napis na górze oraz kilka drogowskazów zachęcają przejezdnych do odwiedzenia tego “Miasta Duchów”. Kiedy w 1881 roku odkryto w okolicy srebro i borax Calico zaczęło przyciągać chętnych szybkiego zarobku. Już 6 lat później miasteczko liczyło 1200 mieszkanców. Nic dziwnego, że było tam czynnych 22 barów (saloons), które nie narzekały na brak klientów. Mała część chinska (Chinatown), a także część rozkoszy dla ciała (Red light district) uzupełniały potrzeby górników, którzy pracowali w prawie 500, otwartych w okolicy, kapalniach. Kiedy ceny srebra spadły o połowę ilość czynnych kopalń gwałtownie spadła, a miasteczko zaczęło podupadać. Do dzisiaj zachowało się kilka budynków z okresu świetności Calico. Część z nich jest odrestaurowana i udostępniona dla zwiedzających. Jadąc pustą drogą z autostrady do miasteczka (około 5 kilometrów) nie przypuszczaliśmy, że dość spory parking będzie wypełniony taką ilością samochodów. Wygląda na to, że sporo przejezdnch turystów decyduje się na zjechanie do tego “miasta duchów”. Widzieliśmy wiele ludzi z całymi rodzinami, bo dla dzieciaków, to przecież “żywa” lekcja histori. Przejażdżka kolejka to wielka frajda nie tylko dla najmłodszych. W licznych sklepikach urządzonych w starym stylu, można kupić całą masę różnych “pamiątek”. Można napić się kawy w “starym stylu”, czy też popatrzeć na kilkuminutowe “przestawienie” w wykonaniu miejscowego “artysty”. Chociaż w tym “mieście duchów” nikt już nie mieszka na stałe, żyje ono swoim życiem. Myślę, że warto zjechać tu z głównej autostrady (I-15 na północ od Barstow) na krótki odpoczynek w podróży, pochodzić po głównej ulicy, zajrzeć do sklepików, zrobic kilka zdjęć, przejechać się na koniu, kucyku czy mule. Po prostu przenieść się na jakiś czas w “inny wymiar” rzeczywistości. Poczuć historię miasteczka położonego u podnóża gór, które nieco ponad 100 lat temu było tętniące gwarem codziennych radości i smutków jego mieszkanców, a dziś zamiera po zmroku, aby obudzić się ponownie wraz ze wschodem słońca, z nadzieją na nowy, piękny dzień.   óąćęłńśżź

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *