Warszawa – Łazienki

This slideshow requires JavaScript.

Dla mnie Park Łazienkowski czyli Łazienki Królewskie, to nie tylko dawna letnia rezydencja krόla Stanisława Augusta, ale przede wszystkim park nierozłącznie związany z moją młodością. To tutaj “przychodziłem” w wόzku z rodzicami na spacery będąc niemowlakiem. Tutaj uczyłem się chodzić (czytaj: biegać). Tutaj rozbiłem po raz pierwszy kolano po wywrotce na trzykołowym rowerze (do dziś nie wiem jak można się wywrόcić na tak stabilnym rowerku). Tutaj przyprowadzałem najpiękniejsze warszawianki na romantyczne spacery, gdy już nie tylko nauka była mi w głowie. Tutaj (a nie w Ogrodzie Saskim) kradło się pierwsze całusy dziewczynom oszołomionym pięknem natury. Tutaj siedząc na jednej z wielu ławek, rozmawiałem z kolegami (i nie tylko z nimi) o dalekim świecie, tak odległym, że prawie niemożliwym do zwiedzenia kiedykolwiek w życiu. Tutaj wracałem (i wracam) po latach ciesząc się tym, że Łazienki nadal są dumą każdego warszawiaka. Tu nie można się nudzić. Każdy spacer będzie miłym wspomnieniem w przyszłości. Nie tak dawno, spacerując po Łazienkach, zatrzymaliśmy się z żoną obok malarza, ktόry prόbował przelać piękno parku na płόtno. Porozmawialiśmy z nim, kupiliśmy (oczywiście targując się o cenę) jego dwa obrazy i “wyłądowaliśmy” na wspόlnym piwie w pobliskiej kawiarence. Oczywiście większość naszej rozmowy koncentrowała się wokόł parku i jego urody. Biały Domek, Pałac Łazienkowski (zwany także pałacem Na Wodzie lub Na Wyspie), Teatr na Wyspie, Stara Pomarańczarnia czy Nowa Kordegarda, to tylko jedne z wielu części parku, ktόre trzeba odwiedzić, aby poczuć czym park jest dla Warszawy, dla Polski. Na pewno jest dumą. Napewno jest miejscem, ktόre koniecznie trzeba odwiedzić będąc w Warszawie. Nie wyobrażam sobie, aby można było przejść obojętnie obok pomnika Fryderyka Chopina, szczegόlnie gdy latem kwitnące rόże są tutaj “wszędzie”. Miłośnicy muzyki naszego mistrza znaja na pamięć daty koncertόw i nazwiska wykonawcόw jego muzyki w każdą letnią niedzielȩ. Nie każdy chyba wie, że w pobliżu Starej Pomarańczarni znajduje się tzw. Biały Domek, w którym na początku XIX wieku mieszkał przebywający na wygnaniu późniejszy król Francji Ludwik XVIII. Natomiast napewno każdy wie, że wiewiόrki w Łazienkach są łase nie tylko na orzechy i są skłonne podejść do wyciągnietej w ich strone ręki, aby wziąć coś smacznego i natychmiast uciec, żeby w spokoju zjeść smakołyk ktόry własnie im się trafił. Pawie, „od zawsze” chodząc dumnie swoimi ścieżkami, zachwycają spacerowiczów swoją urodą. Co by nie napisać o Warszawskich Łazienkach, zawsze będzie jakiś niedosyt, bo tam trzeba po prostu być, aby mόc się cieszyć każdą chwilą, również spacerując z parasolem w ręku, bo nawet deszcz nie jest w stanie zniechęcić do spaceru po parku. Napewno ani mnie, ani mojej żony.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *