Pełna nazwa tego miasta to Acapulco de Juárez. Jest to główny port morski stanu Guerrrero położony nad Oceanem Spokojnym. Nieco ponad 300 kilometrów dzieli Acapulco od stolicy Meksyku. Pod względem liczby turystów oba te miasta chyba moga być porównywalne, z tą tylko różnicą, że Acapulco w większości odwiedzają młodsi turyści. Nie przyjeżdżają tu jednak aby plażować, lecz (najczęściej) aby “użyć życia”, czyli poszaleć w nocnych klubach do białego rana bez ograniczeń wiekowych przy spożywaniu alkoholu. W Ameryce nie można kupić alkoholu nie mając ukończonych 21 lat. W Meksyku nikt o wiek nie pyta ….. Dlatego właśnie co roku w czasie przerwy wiosennej w szkołach dziesiątki tysięcy młodych Amerykanów (i nie tylko) przyjeżdża do Meksyku. Mnie interesowało w Acapulco zupełnie coś innego niż “nocne życie”. Chciałem zobaczyć na własne oczy słynne chyba na cały (turystyczny) świat skoki do wody ze skał w dość waska zatokę. Jest to całe widowisko (La Quebrada Cliff Divers) o określonych godzinach dnia i wieczora. Zawsze duża ilość autokarów na pobliskim parkingu świadczy o tym, że wkrótce rozpocznie się spektakl mrożący w żyłach krew. A wszystko zaczęło się w 1930 roku kiedy młodzi chłopcy próbowali się przekonać kto skoczy z wyższej skały… Warto być co najmniej 30 minut przed występami skoczków, aby zapewnić sobie dobre miejsce do oglądania tych jedynych w swoim rodzaju pokazów. Spektakl zaczyna się od wspinaczki po skałach na sam szczyt i obowiązkowej modlitwie przy znajdującej się tam kapliczce. Zaczynają najmłodsi (umiejętności skakania przekazywane są w rodzinie z pokolenia na pokolenie) z niższych wysokości. Najważniejsze w całym pokazie jest skupienie skoczków, którzy muszą poczekać na odpowiedni moment przypływu wody do tej wąskiej zatoczki. Chwila nieuwagi, złe obliczenie momentu oderwania się od skały, może skończyć się tragicznie. Wśród młodych skoczków, na pokazie w którym uczestniczyliśmy z żoną, brała również udział młoda dziewczyna. Dostała ogromne brawa od publiczności po udanym skoku. Później skakali w duecie jej bracia, aż wreszcie nadszedł moment kulminacyjny i skok wykonał najstarszy z rodziny. Byl to skok z najwyższej możliwej tam wysokości. Nie wiem dokładnie ile to metrów od poziomu wody (pewnie około 40), ale było naprawdę wysoko. Trzeba pamiętać, że szerokość zatoki to tylko 7 metrów, a głębokość wody podczas przypływu to maksymalnie 4 metry. Teraz oklaski i owacje nie milkły przez dłuższy czas. Sporo było też widzów na łodziach, którzy mogli podziwiać skoki od strony Oceanu. Nawet nie przypuszczaliśmy, że będzie tylu chętnych do ogladania pokazu i zamówiliśmy wycieczkę trochę za późno, przez co nie mogliśmy podpłynąć tam i musieliśmy skorzystać z autokaru, który z portu zawiózl nas na miejsce pokazu. Warto było pojechac i zobaczyć te skoki. Będąc w Acapulco trzeba zapoznać się z historią miasta, która sięga 1550 roku, kiedy to założono tutaj pierwszą osadę. Było to prawie 20 lat po przypłynięciu w te okolice Hernána Cortésa. Obecnie Acapulco jest miejscem gdzie przecinają się szlaki handlowe biegnące z Panamy przez San Diego do Północnej Kalifornii. Jest tutaj także duży międzynarodowy port lotniczy. Tuż przy porcie jest dość spory Fort w którym warto zwiedzić niewielkie muzeum regionalne. Koniecznie trzeba pojechać na szczyt góry z Capilla de la Paz (Kaplica Pokoju)….. aby podziwiać i sfotografować panoramę zatoki nad którą położone jest Acapulco, jak również samego miasta widocznego tu jak na dłoni. Ten widok można podziwiać bardzo długo. Nie ma chyba żadnego turysty, który dotarł do tego miejsca i nie zrobił zdjęcia z tarasu tuż za kaplicą. Palma, która została tam posadzona dla dodania uroku temu miejscu widnieje prawdopodobnie na każdym zrobionym tutaj zdjęciu. Nie piszę nic o plażach w Acapulco, bo chyba wszystko już o nich zostało napisane i opisane przez innych. Dodam tylko, że są naprawdę fajne. Uważam, że warto pojechać do Acapulco żeby chociaż zobaczyć to co mnie się udało, ale do kąpieli morskich wybrał bym raczej Hawaje lub Karaiby.
In the great pattern of things you’ll get an A+ just for effort and hard work. Where you lost us ended up being in the particulars. As it is said, details make or break the argument.. And it couldn’t be much more accurate at this point. Having said that, allow me tell you what exactly did do the job. The text can be incredibly persuasive and that is probably why I am making the effort to comment. I do not make it a regular habit of doing that. Next, despite the fact that I can notice the jumps in reasoning you make, I am not necessarily certain of exactly how you seem to unite your details which inturn make your conclusion. For right now I shall yield to your position but wish in the near future you actually link your facts much better.
Hey there! This is my first comment here so I just wanted to give a quick shout out and tell you I truly enjoy reading your articles. Can you suggest any other blogs/websites/forums that cover the same topics? Thank you so much!
I really like your blog.. very nice colors & theme. Did you design this website yourself or did you hire someone to do it for you? Plz reply as I’m looking to construct my own blog and would like to find out where u got this from. appreciate it
Everything on this side is ONLY prepare by my self. All pictures and tekst…
Thanks for visiting my www.