Puck

This slideshow requires JavaScript.

Puck – miasto w województwie pomorskim, siedziba władz powiatu puckiego i gminy Puck. Leży na Kaszubach u ujścia Płutnicy do Zatoki Puckiej…Puck jest powiatowym ośrodkiem oświatowym w zakresie szkolnictwa ponadgimnazjalnego i specjalnego, lokalnym centrum kulturalnym oraz sportowo-rekreacyjnym…Początki osadnictwa sięgają III i IV w. n.e., gdy nad brzegiem morza istniała osada. W IX w. powstał tu port. W II połowie XIII w. w Pucku istniał gród kasztelański książąt wschodniopomorskich. Od 1309 we władaniu Krzyżaków, prawa miejskie chełmińskie uzyskał z rąk wielkiego mistrza krzyżackiego Dusemera w 1348. W ramach lokacji miasta wykonano na jego granicach fortyfikacje ziemne i palisadę, u schyłku XIV w. zastąpioną przez mur obronny oraz wytyczono parcele, które potem stopniowo zabudowywano, sieć ulic, a także rynek…W pierwszych tygodniach 1920 r. Puck wszedł w skład Polski. 10 lutego 1920 odbyły się tu tzw. zaślubiny Polski z morzem z udziałem generała Józefa Hallera poprzez wrzucenie do Zatoki Puckiej platynowego sygnetu…Entuzjaści żeglarstwa, windsurfingu i innych sportów wodnych mają możliwość korzystania z Zatoki Puckiej. Co roku organizowane są na niej Mistrzostwa Europy i Świata w różnego rodzaju klasach żeglarskich i windsurfingowych (Wikipedia). Zatrzymaliśmy się w Pucku, po drodze nad Bałtyk. Miejsce parkingowe znaleźliśmy dość szybko. Ruszyliśmy w miasto, z nadzieją, że wypijemy dobrą kawę i zjemy przyzwoity lunch. Pierwsze, miłe zaskoczenie, to Rynek, a przy nim duży wybór miejsc, nie tylko z jedzeniem. Od razu humor nam się poprawił. Trafiliśmy też do sklepu z regionalnymi pamiątkami. Nie umieliśmy przejść obok niego, nie zaglądając do środka. Wyszliśmy z kolejnym kubkiem do kawy. Posiedzieliśmy chwilę na Rynku, wsłuchując się w szum fontanny. Spacer w kierunku zatoki, okazał się strzałem w dziesiątkę. Tutaj dowiedzielismy się, że Puck lubi harcerzy (Harcerski Ośrodek Morski Puck ZHP). Molo również okazalo się przyjaznym miejscem dla turystów. W drodze powrotnej na parking, wstąpiliśmy do dużego kościoła. Pierwsza pucka świątynia mogła powstać w połowie XIII wieku, a niewielkie pozostałości fundamentów tej budowli znajdują się w nawie głównej obecnego kościoła. W 1385 roku, wielki mistrz zakonu krzyżackiego Konrad Zöllner von Rottenstein nadał istniejący już kościół wraz z całą parafią cysterkom z Żarnowca. Na przełomie XIV/XV wieku, wybudowano wieżę na której do dzisiaj znajduje się dzwon zegarowy. Po wojnie 13 – letniej świątynia uległa zniszczeniu. W końcu XV wieku, powstała trójnawowa świątynia z dwunastodzielnym szczytem. Kościół jest wybudowany głównie z czerwonej cegły z fragmentami ciosów granitowych (Internet). Ciekawy obiekt sakralny. Opuszczając Puck, postanowiliśmy, będąc w okolicy, wrócić tu ponownie. Może niekoniecznie po następny kubek do kawy, ale na pewno, aby usiąść na Rynku, popatrzyć na stare kamieniczki, posłuchać tego, co powie nam szum fontanny, wypić kolejną kawę. Ładnie tutaj. Jest, do czego wracać, zwłaszcza, że nie wstąpiliśmy do Muzeum Ziemi Puckiej. Nie poszliśmy także do unikalnej, jedynej, tego typu, w Polsce, jaskini, która powstała w osadach wodnolodowcowych najmłodszego zlodowacenia, poprzez wymywanie piasku. Z tego powodu, aby zapewnić bezpieczeństwo turystom, trasa zwiedzania jest bardzo krótka, najkrótsza podziemna trasa turystyczna w Polsce! Czyli, trzeba tu wrócić. Koniecznie.