Korfu

This slideshow requires JavaScript.

Wiele dobrego słyszałem, od znajomych, którzy odwiedzili Grecję. Postanowiłem sprawdzić, na ile to odpowiada rzeczywistości. Trafiłem na wyspę Korfu. Miasto Kerkira, nie zwaliło z nóg. Niby ładne, ale boczne uliczki, często „zawalone” śmieciami, jakby nikt ich nie sprzątał, przynajmniej przez kilka dni. Nietrudno wiec domyśleć się, że zapach” nie bił od nich najprzyjemniejszy. Jeszcze przed wyjazdem, znalazłem w internecie, że Korfu uchodzi za najbardziej zieloną grecką wyspę i cieszy się dumnym mianem Królowej Wysp Jońskich. Leży na Morzu Jońskim, przy zachodnim brzegu Grecji i Albanii. Słynie z pięknych krajobrazów, będących połączeniem błękitnego morza, szaro-złotych skał, zielonych wzgórz i ciekawych zabytków. Faktycznie, było zielono, ale chyba nie bardziej, niż na innych wyspach w tamtym regionie. Również w Wikipedii, napisano, ze Korfu, starożytna Kerkyra – górzysta wyspa w Grecji, w północnej części Morza Jońskiego u wybrzeży Albanii. Łącznie z kilkoma pobliskimi wysepkami tworzy gminę Korfu, w jednostce regionalnej Korfu, w regionie Wyspy Jońskie, w administracji zdecentralizowanej Peloponez, Grecja Zachodnia i Wyspy Jońskie. Rozsławia je szczególnie urzekająca miejscowość Paleokastritsa. To prawdziwa perła w koronie Corfu, pod której urokiem pozostaje niemal każdy odwiedzający wyspę. Na pewno jest tam ładnie, ale z tą perłą, to już trochę – na wyrost. Wybrałem się na wycieczkę objazdową po wyspie. Dojechaliśmy, m.inn. do dwóch, ponoć, najładniejszych zatok na wyspie. Dla mnie, ładniejsze były same zatoki, niż plaże, położone tuż przy nich. Jedno, co trzeba przyznać, kawę maja dobrą, nawet serwowaną w niewielkich kawiarniach… Zaskoczyły mnie na wyspie drogi, po których porusza się cała masa samochodów, jak również autobusów z turystami, chyba z całego świata. Miejscami były one tak wąskie, że wymijanie się dwóch autokarów, graniczyło z cudem, ale, przede wszystkim, udawało się to dzięki bardzo dużej wyrozumiałości ich kierowców. Musiałem, to mistrzostwo świata kierowców, uwiecznić na zdjęciach. Na pewno widoki, nie tylko przez okno autokaru, były ładne, ale wszędobylskie śmietniska, nie dodawały tym widokom uroku. Nie chcę nikogo zniechęcać do odwiedzenia wysp Greckich, ale ja tam się nie wybiorę ponownie w najbliższym czasie. Bo przecież jest tyle pięknych miejsc na naszej ziemi….