Split

This slideshow requires JavaScript.

Split – miasto i port w Chorwacji, położony w Dalmacji nad Morzem Adriatyckim na niewielkim półwyspie, stolica żupanii splicko-dalmatyńskiej i zarazem drugie co do wielkości miasto Chorwacji pod względem liczby mieszkańców. Pierwotnie na terenie Splitu (koło Salony, obecnie Solin) znajdowała się Aspalathos, osada starożytnych Greków. Rzymianie zmienili nazwę miejscowości na SpalatumW latach 295–305 cesarz Dioklecjan zbudował tam swoją rezydencję. W 395 Spalatum znalazła się na terenie Bizancjum (Wikipedia). Split, zaskoczył mnie (na plus). Pałac cesarz Dioklecjana, który został wpisany na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO, to niesamowita budowla, a właściwie kompleks wielorakich budowli. Nic dziwnego, bo założony został na planie rzymskiego obozu wojskowego (ok. 150 na 190 m) z wieżami i murami, których pozazdrościć może niejedno miasto na świecie. Jak to się stało, że dotrwał, w dość dobrym stanie, do naszych czasów? Wielkość jego jest imponującą. Praktycznie całe Stare Miasto, znajduje się na terenie owego pałacu. Już wtedy – 24 wieki temu (!) – potrafili wznosić takie budowle, które przetrwały wieki. Trudno to sobie dziś wyobrazić. Trzeba to zobaczyć na własne oczy. I tak robi wielu turystów. Przyjeżdżają do Splitu, właśnie po to, aby obejrzeć ten pałac. Trudno tam zrobić zdjęcie, bez tłumu przyjezdnych z różnych stron świata. Widać to zresztą na moich zdjęciach. Ludzie są wszędzie. Nawet w podziemnej części pałacu cesarza Dioklecjana. Każdy chce obejrzeć nie tylko sam pałac, ale także bramę pałacową czy też oktagonalne mauzoleum Dioklecjana (przebudowane w VIII wieku na splciką katedrę pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny). Świątynia Jupitera – od VIII wieku baptysterium, perystyl (obecnie teatr), westybul, czy też kościół św. Franciszka, a także pozostałości akweduktu, jak również zabytkowe kościoły poza murami z IX – XV wieku, są również często odwiedzane przez turystów. Nie da się tu przyjechać przejazdem i być z tego zadowolonym. Tu trzeba pobyć kilka dni, aby na spokojnie, pochodzić wąskimi uliczkami Splitu, wypić dobrą kawę w kilku, a nie tylko w jednej, z niezliczonych kawiarenek. Aby wczuć się w atmosferę tego wspaniałego miasta, które naprawdę ma wiele do zaoferowanie turystom. Na pewno tam jeszcze powrócę. Wiem to.