Gibraltar

This slideshow requires JavaScript.

Gibraltar (zniekształcone arab. Dżabal Tarik, „góra Tarika”)] – brytyjskie terytorium zamorskie na południowym wybrzeżu Półwyspu Iberyjskiego, u wyjścia Morza Śródziemnego na Ocean Atlantycki; zajmuje powierzchnię 6,55 km², od północy graniczy z hiszpańską prowincją Kadyks. Charakterystycznym obiektem górującym nad terytorium jest Skała Gibraltarska. W przeszłości ważna baza Royal Navy, obecnie gospodarka terytorium bazuje głównie na turystyce, handlu, usługach finansowych, sektorze żeglugi morskiej oraz podatku od zakładów bukmacherskich (Wikipedia). Nie wiem dlaczego, ale „od zawsze” chciałem zobaczyć Gibraltar. W tym roku (2019) nadarzyła się okazja, z której skorzystałem. Z dala widoczna skała (The Rock of Gibraltar), każe przypuszczać, że nie żyje się tu łatwo. Na miejscu, okazuje się, że skała jest ozdobą całego państwa – miasta. Można na nią wjechać autobusem, albo kolejką linową. Obie opcje są dobre, tyle, że jadąc „do góry” kolejką, mamy zupełnie inne widoki, niż jadąc autobusem. Nasuwa się prosty wniosek – trzeba wykorzystać obie możliwości. Warto. Na górze, obowiązkowo, trzeba zrobić zdjęcie panoramy miasta, a także, chyba największej atrakcji dla turystów, zdjęcie małpek. Magoty to jedyne w Europie wolno żyjące, krótkonose małpy. Szacuje się, że jest ich tutaj około 300. Obowiązkiem każdego turysty jest także spacer w Great Siege Tunnels – czyli w tunelach z czasów Wielkiego Oblężenia Gibraltaru. Kupując bilet wstępu zasilamy budżet Gibraltaru. Podobało mi się usytuowanie przejścia granicznego z Hiszpanią. Nie często mamy okazję, podczas podroży po świecie, tuż po przekroczeniu granicy danego państwa, znaleźć się na pasie startowym, jedynego tutaj lotniska. Plażowiczów na Gibraltarze, widziałem sporo, chociaż odwiedziłem tylko jedna z sześciu tutejszych plaż. Nie wiem, czy byli to turyści, czy raczej miejscowi, których w Gibraltarze mieszka około 30 tysięcy. Kolejny punkt na turystycznej trasie Gibraltaru, to przylądek Europa. Jest on najdalej wysuniętą na południe częścią Gibraltaru (stąd tylko 20 kilometrów do Afryki – Maroka). Znajduje się tu 49-metrowa latarnia morska z roku 1841, której światło jest widoczne z odległości 27 km. W roku 1997 król Arabii Saudyjskiej Fayad al Sand ufundował na przylądku meczet Ibrahim-al-Ibrahim. I jeszcze jedna „atrakcja” przylądku Europa, to pomnik Władysława Sikorskiego, który upamiętnia poległego (zginął w wypadku samolotowym) 4 lipca 1943, generała. Patrząc dziś, z perspektywy czasu, uważam, ze warto odwiedzić Gibraltar. Zatrzymać się tam na kilka dni – raczej nie ma po co, ale jest to sprawa bardzo indywidualna każdego turysty. Koniecznie jednak trzeba sobie zrobić zdjęcie przy dwóch, typowo angielskich, budkach telefonicznych, obleganych wiecznie przez masę turystów. Trzeba odczekać swoje, aby być jednym przy tych budkach… wierzcie mi, pisze to z własnego doświadczenia.