Lake Tahoe to jezioro w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, na granicy Nevady i Kaliforni. Piȩknie położone w górach Sierra Nevada na wysokości 1899 m n.p.m. o powierzchni 497 km² i głębokości 501 m. Już te liczby mόwią, że jest to duże jezioro. Nic wiȩc dziwnego, że jedną z atrakcji jest dwugodzinna wycieczka statkiem, ktόry m.inn. opływa małą, ale bardzo urocza wysepkȩ Fannette Island. Wysepka jest dość dobrze widoczna z wielu miejsc widokowych, ktόre są ulokowane wzdłuż drogi prowadzącej wokόł jeziora Tahoe. Sama droga wokόł jeziora jest rόwnież wielką atracją okolicy. Kierując się na południe od Tahoe City ma stanowy (Kalifornijski) numer 89. W South Lake Tahoe zmienia numer na stanowy (Nevada) 50, aby następnie zmienić go na numer 28. Dlaczego na jednej drodze mamy aż trzy rόżne numery, zostanie chyba zagadką do rozwiązania przez nastepne pokolenia mieszkancόw tych okolic. Faktem jest, że przekracza granicę stanόw (Kalifornia / Nevada), ale po co te komplikacje? Widokowo droga wokόł jeziora Tahoe jest perełką w samej sobie. Najładniejszą jest dla pasażerόw, bo dla kierowcόw, już nieco mniej, ze względu na dużą ilość zakrętόw. Kierowca musi bacznie przyglądać siȩ drodze, przez co traci najładniejsze widoki. Warto „objechać” jezioro przynajmniej dwa razy. Raz jadąc „w prawo” – zgodnie ze wskazόwkami zegara, a drugi raz w kierunku przeciwnym. Widoki w każdej z tych podrόży bȩdą zupełnie inne, ale zapewniam, że rόwnie ładne i ciekawe. Położone w południowej czesc jeziora miasto South Lake Tahoe w swojej czȩści wschodniej tȩtni życiem do pόźnych godzin nocnych, jako że zgodnie z prawem Nevady są tam liczne Kasyna, ktόre zawsze przyciagają miłośnikόw hazardu i darmowego alkoholu (wiele Kasyn oferuje darmowe drinki gdy gra siȩ na „jednorękich bandytach”). Nie trzeba rozglądać siȩ za znakiem gdzie jest granica z Kalifornią (czȩsto takiego oznaczenia po prostu nie ma). Sami zauważymy to natychmiast gdy wjedziemy w senną czȩść miasta, w ktόrej po zmroku nikogo nie widać nie tylko na ulicach, ale i w – nielicznych tutaj – kawiarniach czy restauracjach. Jakby dwa rόwnoległe światy egzystowały obok, a rόwnocześnie niezależnie do siebie. Warto – bȩdąc w okolicy jeziora Tahoe – zjechac do Squaw Valley, gdzie w 1960 roku odbyły siȩ Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Rόwnież niedaleko od drogi wokόł jeziora, ale po stronie Nevady, warto zjechać do małej miejscowości Incline Village. Jest tam Ponderosa Ranch, gdzie przed wielu laty (w latach 60-tych) krȩcony był serial Bonanza, znany chyba każdemu, w „średnim wieku”, miłośnikowi seriali w Telewizji Polskiej. Warto odwiedzić Lake Tahoe o rόżnych porach roku, bo napewno zimowe uroki tego miejsc bȩdą zupełnie inne niż na wiosnȩ czy latem. Kiedy zdecydujemy siȩ na podrόż (rejs) statkiem po jeziorze, miejscowy fotograf bȩdzie starał siȩ namόwić nas na pamiątkowe zdjȩcie zrobione na pomoście przed wejściem na statek. Jest to trochȩ „kiczowate”, ale uważam, że raz mozna dać siȩ namόwić, tak jak my to zrobiliśmy wiele lat temu. Sami oceńcie czy było warto. Dla nas jest to napewno jakaś „pamiątka”…