Przed 1960 rokiem zapewnie nikt nie słyszał o istnieniu Squaw Valley, położonej na zachόd od Lake Tahoe , w gόrach Sierra Nevada na wysokości 1890 m. npm. Gdy Olimpiada Zimowa przeszła do historii, Squaw Valley stała siȩ sławną i atrakcyjną dla miłośnikόw narciarstwa. Z czasem siȩ jeszcze bardziej rozbudowała. Przybyło sporo nowych szlakόw zjazdowych, nartrostad i wyciągόw krzesełkowych. Nic dziwnego, że ponad pόł miliona miłośnikόw białego szaleǹstwa odwiedza ją każdego roku. Poza sezonem narciarskim jest tam spokojnie i chyba to jest najlepszy czas aby pojechać kolejką linową do gόry, pospacerować po miejscach gdzie jest to niemożliwe podczas zimowego szaleństwa. Dla tych, ktόrzy przedkładają spokόj ponad tłumy turystόw (piszȩ o mnie i mojej żonie), kilka godzin spȩdzonych w Squaw Valley w letni dzieǹ, są warte tej wyprawy. Już sam przejazd kolejką linową pozwala podziwiać wspaniałe widoki okolicy. Świadomość, że wiele lat temu odbywała siȩ tutaj Olimpiada Zimowa, powoduje zadumȩ (?) czy może raczej zadowolenie, że można było odwiedzić kolejne “światowe” miejsce na ziemii. Dla tych co nie jeżdżą na nartach, do dyspozycji jest basen kąpielowy czy też miejsce do jazdy na rolkach. Tamtejsza restauracja serwuje rόżnorodne dania, wiȩc nie trzeba “zjeżdżać” z gόry gdy nagle głόd zacznie doskwierać. Nie ma tam super nowoczesnej techniki, jako, że taka nie istniała ponad pόł wieku temu, ale jest coś innego, co trudno może zdefiniować, ale coś co zostaje w naszej podświadomości. Cieszymy siȩ, ze mogliśmy odwiedzić Squaw Valley i spȩdzić tam trochę czasu m. inn. w poszukiwaniu przeszłości. Lubimy być w takich “szczegόlnych miejscach”, zamknąć oczy i starać siȩ “zobaczyć” oczami wyobraźni jak tam było w chwilach “gorączki olimpijskiej”. Jeśli jesteś takim “turystą – marzycielem”, napewno spodoba ci siȩ wyprawa do Squaw Valley.