Casa Museo Monumento al Campesino to miejsce, w którym zebrano wiele przedmiotów przedstawiających historię wyrobów lazarońskiej wsi. Począwszy od wyrobu wina, poprzez garncarstwo, wyroby rękodzieła artystycznego a skończywszy na kuchni i wyrobie lanzarotańskiej salsy, którą można samodzielnie wykonać pod czujnym okiem instruktora. Bardzo ciekawe miejsce, do którego wstęp jest wolny.”
„Dużo wiedzy na temat lazarońskiej wsi – rzeźby, ceramika (również wyrabiana na żywo), możliwość skomponowania własnej salsy w “wiejskiej kuchni”, zabytkowe urządzenia do produkcji wina. Na miejscu duży parking, sklep z pamiątkami, restauracja.”
„W centrum wyspy, pomiędzy San Bartolome i Mozaga znajduje się kolejny, warty obejrzenia obiekt – Monumento al Campesino – czyli rzeźba/pomnik rolnika. Wznosi się on na 15 metrów i swoim kształtem oraz rozmiarem zdecydowanie przyciąga uwagę. Został stworzony przez Cesara Manrique i Jesusa Soto na cześć ciężko pracujących rolników na polach, ze starych baków na wodę z rybackich łodzi, które zostały zespawane a następnie pomalowane na biało.”
„Casa-Museo składa się z kilku śnieżnobiałych budynków z zielonymi okiennicami i drzwiami, zainspirowanych tradycyjną architekturą Lanzarote. W domach możemy obejrzeć wiele przedmiotów i narzędzi związanych z dziedzictwem kulturowym, folklorem i rolnictwem wyspy. Zbiór rekwizytów związanych z kulturą Lanzarote i życiem na wsi, zdjęcia warsztatów rzemieślników i wystawy ich prac, a ponadto wszelkie specyficzne dla wiejskiej architektury elementy: kominki, winnice, cysterny wodne, patio i cały szereg narzędzi rolniczych. Jest także winiarnia, w której można zakupić wina w przystępnych cenach. Sklep z rękodziełem oferuje wiele ciekawych pamiątek z wyspy – biżuterię, ceramikę, wyroby tkackie, ręcznie robione mydła, rzeźby w drewnie, świeczki itd.”
Jadąc na Lanzarote szukałem w Internecie informacji, o tym, co warto na tej wyspie zobaczyć. Po przeczytaniu tych kilku zdań, napisanych przez turystów (takich jak ja), wiedziałem, ze będę musiał tam pojechać, zobaczyć to na własne oczy. Faktycznie fajne miejsce. Nie było problemu z parkingiem, bo był dość spory. Kawa tez była dobra, a otoczenie rzeźby/pomnika, ładne i schludne. W sklepiku wybór miejscowych win był naprawdę imponujący. Godzinka minęła „jak z bicza strzelił”, a już na pewno nie był to czas bezpowrotnie zmarnowany.