“Mkną po szynach niebieskie tramwaje
przez wrocławskich ulic sto
Tu przechodnia uśmiechem witają dzieci ,
kwiaty, i każdy dom.
Na przystankach nucą słowiki,
Przez Sępolno, Zalesie i Krzyki
niesie melodię wrocławski wiatr.
Tak przed laty śpiewała Maria Koterbska. Aby się przekonać, że pomimo upływu czasu nic się nie zmieniło, postanowiliśmy pojechać do Wrocławia. Pierwszy problem pojawił się gdy chcieliśmy znaleźć hotel w pobliżu Rynku. Okazało się, że w dość dużym hotelu (wolę nie pamiętać jego nazwy) nie było bezpłatnego miejsca na zaparkowanie samochodu, aby sprawdzić w recepcji czy mają wolne pokoje. Wszystkie miejsca parkingowe były płatne. Może to jest właśnie skuteczna metoda na odstraszenie potencjalnych klientów? Po kilku probach w różnych miejscach znaleźliśmy wreszcie hotel. Postanowiliśmy spędzić we Wrocławiu kilka dni, więc rozłożyliśmy sobie w czasie lokalne atrakcje. Zaczęliśmy od spaceru po Rynku. Zajęło nam to kilka godzin z przerwą na kawę i obiad. W ciągu następnych kilku dni przechodziliśmy przez Rynek wielokrotnie. Za każdym razem “odkrywaliśmy” coś nowego, interesującego. Panorama Racławicka we Wrocławiu to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie podziwiać można relikt dziewiętnastowiecznej kultury masowej. 115 metrów długości i 15 metrów wysokości. Juz te liczby mówią same za siebie jak duży jest to obraz. Pomysłodawcą Panoramy był znany lwowski malarz Jan Styka (1858-1925), który zaprosił do współpracy znakomitego batalistę Wojciecha Kossaka (1856-1942). Pomagali im: Ludwik Boller, Tadeusz Popiel, Zygmunt Rozwadowski, Teodor Axentowicz, Włodzimierz Tetmajer, Wincenty Wodzinowski i Michał Sozański. Aż trudno uwierzyć, że namalowanie tego obrazu zajęło twórcy i jego pomocnikom tylko 9 miesięcy. Napewno zamysł upamiętnienia tradycji narodowych w setną rocznicę Insurekcji Kościuszkowskiej i zwycięskiej bitwy stoczonej 4 kwietnia 1794 pod Racławicami przez wojska powstańcze – z udziałem słynnych kosynierów – pod wodzą generała Tadeusza Kościuszki, udało się autorom w 100%. Nie można być we Wrocławiu i nie zobaczyć Panoramy Racławickiej. Żaden opis nie odda tego co zobaczymy na własne oczy. Most Tumski słynie z kłódek, które wieszają zakochani. Ciekawi mnie tylko ile z tych “zamkniętych na kłódkę” miłości przetrwało próbę czasu. Nie widzieliśmy nikogo zawieszającego nową kłódkę, ale mnóstwo turystów robiło zdjęcia mostu i kłódek. To taka miejscowa tradycja. Napewno przynosi zyski tym, którzy w pobliżu mostu sprzedają kłódki zakochanym. Z mostu już tylko krok na Ostrów Tumski. Tutaj dopiero poczujemy, że “czas się zatrzymał” wśród kościołów i budynków na Ostrowie. Ciszę przerywa tylko głos przewodników wycieczek, jak, że zwiedzanie Ostrowa Tumskiego jest “obowiązkowym” punktem każdej wycieczki po mieście. Nawet wieczorem gazowe lampy zapalane są tutaj ręcznie, jak za dawnych czasów. Całe mnóstwo zabytkowych kościołów wypełnia tu kazdą pędź ziemi. Punkt widokowy w katedrze św. Jana, na który wjeżdża się windą, jest również godny odwiedzenia. Panoramę Wrocławia widać z tamtąd jak na dłoni. Nie można zapomnieć o odwiedzeniu Starego Miasta. Odrestaurowane kamienice mają swoj urok o każdej porze dnia czy wieczora. Wymienione przeze mnie atrakcje Wrocławia nie są jedynymi, którymi może pochwalić się miasto. Ogród w stylu japońskim wymaga jeszcze czasu i wielu wysiłków, aby mogł być porównywalnym z innymi tego typu ogrodami na świecie. Do Wrocławia trzeba po prostu przyjechać i spędzić w nim kilka dni. Dodam jeszcze, że w pewnej restauracji na Rynku (w piwnicy) podano mi taka golonkę z rusztu, że jej smak jeszcze do dziś czuję na podniebieniu. Wracając do słów piosenki, to faktycznie nadal mkną po szynach niebieskie tramwaje. Co zaś dotyczy reszty słów piosenki, moje zdanie nie jest do końca sprecyzowane. Może dlatego, że nie widziałem zbyt wiele uśmiechniętych dzieci, a napewno już nie słyszałem śpiewu słowików. Może to jednak dlatego, że byłem we Wrocławiu w Lipcu, a wtedy słowiki już wyśpiewały wszystkie trele przeznaczone na dany rok?
Hey I am so happy I found your website, I really found you by error, while I was researching on Google for something else, Regardless I am here now and would just like to say thank you for a marvelous post and a all round thrilling blog (I also love the theme/design), I don’t have time to browse it all at the moment but I have bookmarked it and also added your RSS feeds, so when I have time I will be back to read a lot more, Please do keep up the awesome work.