Szczecin

This slideshow requires JavaScript.

Szczecin … miasto na prawach powiatu, stolica i największe miasto województwa zachodniopomorskiego, położone na Pobrzeżu Szczecińskim, nad Odrą i jeziorem Dąbie. Szczecin jest trzecim pod względem zajmowanej powierzchni (300,55 km², z czego prawie 24% zajmują grunty pod wodami) i siódmym pod względem liczby ludności miastem Polski. Tak podaje Wikipedia. Skoro takie duże, to może warto je odwiedzić? Pierwszy problem pojawia się w Szczecinie, w momencie, kiedy chcemy zaparkować samochód. Staram się być wyrozumiałym, że duże miasto, mało parkingów itp. Po kilkudziesięciu minutach „krążenia” udaje mi się zaparkować. Parking płatny, ale żeby za niego zapłacić najpierw trzeba znaleźć automat parkingowy. Po kilku następnych minutach udało się go znaleźć, a tutaj niespodzianka. Automat przyjmuje tylko bilon. Ani banknoty, ani karta bankowa nie są w stanie pomoc przy zapłacie za parking. Dobrze, ale gdzie tu znaleźć miejsce do rozmiany banknotów na bilon? Kilku przechodniów rozkłada ręce. Kilka ładnych minut upłynęło zanim doszedłem do najbliższego sklepu. Pani ekspedientka, nie należała do tych przychylnych motoryzacji. „Trzeba mieć swoje drobne jak się chce zaparkować”… Niby miała racje. Na szczęście w następnym sklepie udało się. Zaopatrzony w odpowiednia ilość bilonu wracam do samochodu, a właściwie do automatu parkingowego. I tu pojawia się dylemat: w jakiej jesteśmy strefie parkowania – pierwszej, czy drugiej, bo różnica w cenie jest dość znaczna. Teoretycznie powinno być to napisane na automacie, ale nie udaje mi się znaleźć takiej informacji. Płacę więc „z nawiązką”, aby nie mieć problemów na przyszłość. Patrzę na zegarek i stwierdzam, że nie jest tak źle, straciłem tylko 45 minut, ale na moje szczęście, nikt się nie zjawił, aby sprawdzić czy mam zapłacone za parking – bo przez te 45 minut – nie miałem. Zwiedzanie Szczecina zaczynam od Informacji Turystycznej w Zamku Książąt Pomorskich. Po moim napomknięciu na temat problemów z opłatą za parking, miła dotychczas pani zmienia się w „służbistkę z epoki Gierka”… Mam za swoje. Na szczęście dojrzałem mapkę Miasta, wiec ja wziąłem i tyle mnie tam widzieli. Wiem, to bardzo nieładnie przeszkadzać komuś w pracy, zadając niewygodne pytania. Przepraszam. Mapka okazała się bardzo użyteczną, chociaż mało czytelną (nie każdy ma sokoli wzrok i dojrzy malutkie literki w opisie). Przeszedłem jednak Miejski Szlak turystyczny (zaznaczony na mapce). Kilka obiektów było tam wartych zobaczenia. Fontanna z Orłem, niestety była nieczynna. Ulica z fontannami bardzo rozczarowała. Jak można było dopuścić do tego, aby stoliki i ogrodzenia, zwane kawiarniami (?) przesłaniały wszystkie fontanny? Rozumiem – jedna, czy dwie, ale nie tyle, ile jest tam obecnie. Ogólnie rzecz biorąc, szkoda czasu na „zwiedzanie” Szczecina. Takie mam zdanie na ten temat, wiedząc, że nie szybko tam zawitam ponownie.