Zamek kamieniecki – zachowane ruiny gotyckiej XIV-wiecznej, rozbudowanej w stylu renesansowym w XVI wieku budowli na pograniczu Korczyny i Odrzykonia, w powiecie krośnieńskim, w województwie podkarpackim, w Polsce. Pierwszy zapis o zamku w Odrzykoniu pochodzi z 1348 roku. W dokumencie lokacyjnym wsi Osobnica koło Jasła wzmiankowany jest Mikołaj z Babic „burgrabia de Camyenecz”. W 1396 roku za zasługi w obronie Wilna zamek otrzymał rycerz Klemens z Moskorzewa herbu Pilawa, który zbudował wtedy zamek górny i przedzamcze wschodnie, zamienione później na zamek średni…8 lipca 1828 roku, Aleksander Fredro wziął ślub z Zofią z Jabłonowskich Skarbkową w Korczynie, w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Małżonka wniosła mu w posagu, klucz korczyński, z połową starego zamku w Odrzykoniu i A. Fredro stał się spadkobiercą zamczyska, będącego już wówczas w ruinie. Studiując dokumenty związane z historią otrzymanego majątku, Fredro natrafił na akta procesowe właścicieli zamku odrzykońskiego z pierwszej połowy XVII wieku: Piotra Firleja i Jana Skotnickiego. Na podstawie dziejów tego 30-letniego sporu napisał komedię Zemstę…Gotycka budowla została wzniesiona na skale, na wysokości 452 m n.p.m. Jej nieregularna forma była wynikiem ukształtowania terenu, na którym została zbudowana. Za czasów Kazimierza Wielkiego był to typowy graniczny zamek obronny…Obecnie lepiej zachowana jest część wschodnia i tam znajduje się wejście na teren dawnego zamczyska. Widoczne są pozostałości budynków mieszkalnych i kaplicy. W tej części zabytku mieści się małe muzeum urządzone przez pasjonata zamku i kolekcjonera Andrzeja Kołdera. Wśród eksponatów są militaria z dawnego arsenału zamkowego i pamiątki po kolejnych właścicielach, a także XIV-wieczny herb z drzwi zamkowych…Wikipedia. Nie sposób spamiętać w ilu rękach był ten zamek. Można śmiało powiedzieć, że zmieniał właścicieli jak rękawiczki. Niewiele już z niego pozostało. Turystów przyciąga tu głównie historia Zemsty. Same ruiny trudno nazwać wielką atrakcją, ale będąc w pobliżu, warto tam podjechać. Od parkingu trzeba podejść pod górę, ale to dla wytrwałego turysty, nie będzie wielkim problemem. Jest to jedno z tych miejsc, które warto odwiedzić raz. Po raz drugi, już nie ma tam, po co jechać.